Wakacje z koniem – co zrobić by były bezpieczne i pełne dobrych wspomnień? Jeździectwo to sport wymagający. Wymagający pod względem fizycznym i psychicznym. Każdy dzień w stajni zaczyna się bardzo rano, koło godziny piątej, a kończy, gdy nakarmione wieczornym obrokiem konie odpoczywają w boksach, wyczyszczony sprzęt wisi w siodlarni, a stajnia – zamieciona – kładzie się do snu. Zimą jest już od kilku godzin ciemno, a latem słońce dawno zaszło. Trzeba więc mieć siłę nie tylko na trening, ale też na pracę przy koniu. Bo koń to nie rakieta tenisowa, ani narty, by można go odstawić do kąta zaraz po treningu. Jednakże wspomnienia ze spacerów po zamglonych łąkach, pławienie koni w stawie, wieczorne jazdy po lesie lub te o pranku, gdy słońce jeszcze nie wstało, rekompensują i brak snu, i poobcierane uda, i ból pleców od pchania taczek z – niezbyt ładnie pachnącym – obornikiem. Obozy jeździeckie śnią się potem po nocach, a przyjaźnie tam zawarte są długotrwałe i… trwałe.
Stajnia to nie tylko miejsce, gdzie mieszkają konie. To także środowisko, gdzie spotykają się ludzie pracujący w różnych zawodach, o różnym statusie majątkowym i w różnym wieku. Dobra stajnia to miejsce, gdzie każdy z nich czuje się dobrze i chętnie tam przebywa. Stajenne Wigilie, Wielkie Piątki, urodziny jeźdźców i koni oraz inne uroczystości – matury, śluby i pożegnania mają niezwykły wymiar.
Istnieje przekonanie, że popręg trzyma siodło w odpowiednim miejscu na grzbiecie konia. To prawda, lecz trzeba zdać sobie sprawę, że żaden popręg nie pomoże w równowadze siodła na koniu– a tym samym i jeźdźca – jeśli siodło nie jest odpowiednio dopasowane. Zanim więc zaczniemy poszukiwanie popręgu, przekonajmy się, czy siodło jest dobrze dobrane do budowy konia oraz dokładnie dopasowane (np. podkładkami korekcyjnymi marki Mattes)). Sprawdzamy to we wszystkich trzech chodach (stęp, kłus, galop), a także w skoku – jeśli zamierzamy w nim skakać. Siodła danej marki powinny być sprawdzane przez przedstawicieli tej marki cyklicznie oraz gdy koń zmienił swą masę mięśniową, urósł lub powraca do pracy po rekonwalescencji. Jeśli ten warunek jest spełniony, możemy przejść do wyboru modelu popręgu.
Po co koniowi kopyta? Najprościej mówiąc kopyta chronią nogi konia przed uszkodzeniami, które mogłyby powstać w trakcie ruchu. To jednocześnie twardy, ale też elastyczny i giętki twór, który przystosowuje się do zmiennego podłoża. Kopyta są unerwione i czułe, a ich kondycja zależy nie tylko od sposobu werkowania, ilości codziennego ruchu, ale, co bardzo ważne, od diety konia. Bez kopyt nie ma konia – to przysłowie zna każdy koniarz, ale już nie wszyscy zdają sobie sprawę, że to właśnie dzięki kopytom krew wraca żyłami do serca konia. Z tego powodu kopyta są też nazywane dodatkowym sercem konia, a codzienny ruch, czy to na treningu, czy na padoku lub tylko w karuzeli jest bardzo ważny dla zdrowia konia.
Cortaflex® to marka znana w świecie jeździeckim z produktów dla koni i psów. Zalety i skuteczność jej preparatów poznali tak zawodowi jeźdźcy, startujący w zawodach wysokiej rangi, jak i amatorzy posiadający starsze konie, na których jeżdżą na spacery po lesie. Najbardziej popularną propozycją marki jest Cortaflex HA Regular Strenght Solution i o jego zastosowaniu chcemy Wam opowiedzieć.